poniedziałek, 29 lipca 2013

Beskidy - krok pierwszy - hotel, Wisła

Korzystając z zaproszenia Kasi, umieszczam gościnnie wpis poświęcony urlopowi w górach:
(wpis został podzielony na kilka mniejszych pod wspólnym tytułem Beskidy)

Słowem wstępu: Mieszkamy w Gdańsku, dwoje dorosłych + czterolatka.
Góry chodziły nam po głowie ze względu na naszą Córeczkę.
Liczymy na to, że surowe powietrze wspomoże jej odporność i będzie procentowało jesienią i zimą. Do dyspozycji mieliśmy:
2 tygodnie urlopu
sensowny acz niestety ograniczony budżet
(na Gołebiewskiego sporo za mało, ale i szczęśliwie więcej niż na pole namiotowe)
combi zdolne podjechać pod większość wzniesień.
Generalnie nie mieliśmy większych preferencji, chodziło o miejsce gdzie można by spokojnie odpocząć, gdzie można by zobaczyć trochę natury, 
ale też chcieliśmy mieć co robić w razie niepogody. 
Miejsc jest mnóstwo ale: nie patrzyliśmy na Karkonosze 
bo tam byliśmy już wcześniej, Bieszczady odpadły 
bo obawialiśmy się że w razie niepogody pozostaną tylko miasta. 
Na celowniku były Podhale, Tatry i okolice, Beskidy, 
Słowacja z Tatralandią a w dalszej perspektywie nawet Czeskie miejscowości. 
Ostatecznie za namową Przyjaciół trafiliśmy do ośrodka 
"Villa Larysa Agro" w Wiśle.




Hotel Villa Larysa Agro
nastawiony na rodziny z dziećmi, z umiarkowanymi cenami.
pod hotelem plac zabaw, trampoliny, baseniki a do tego leżaki i grile :)
W hotelu pokój zabaw, mnóstwo zabawek, w weekendy również animatorka.
W pokoju TV a wśród kilku dostępnych kanałów MiniMini!
Jeśli Twoje dziecko nie wie co to kura, kogut, królik, 
czy też koty to tu może się tego dowiedzieć.
świetne domowe jedzenie w rozsądnych cenach,
naprawdę polecam! (BTW -> jest możliwość robienia własnych posiłków)
w centrum a jednocześnie nieco z boku Wisły, w pobliżu potok do pomoczenia nóg :)
 

Wisła - Gdzie warto pójść z dzieckiem:
 po pierwsze wodospad na Wisełce: świetne miejsce do pomoczenia nóg i odpoczynku od upałów, a do tego 20m od parkingu a więc i magazynu rezerwowych ciuchów jedzenia itd itp dla dziecka.

po drugie zapora wodna na Czarnej Wiśle, czyli idealny spacerniak dla Waszych pociech.

po trzecie centrum Wisły: deptak, amfiteatr a także plac zabaw, zdecydowaną wadą jest niewystarczająca liczba miejsc parkingowych w okolicy.

po czwarte Małysz: jeśli wasze dziecię pojmuje już co to są skoki narciarskie, warto wybrać się do galerii: Sportowe trofea Adama Małysza, a może przede wszystkim na skocznię w Wiśle jego imienia. Pod skocznią znajduje się naprawdę spora liczba rozrywek dla dzieciaków, a na samą skocznie można wjechać kolejką.


Bardzo dziękuję Michale za podzielenie się wspomnieniami z urlopu. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz