niedziela, 4 lipca 2021

Klaniny - spokojny weekend nad jeziorem








 W dobie pandemii, kiedy marzycie o spokojnym miejscu bez ludzi zapraszamy do Agroturystyki Klaniny. http://klaniny.pl/

Agroturystyka kusi ciszą i spokojem. Do dyspozycji gości są trzy drewniane domki i jeden holenderski. My mieliśmy możliwość skorzystania z domku drewnianego - w jego skład wchodzi pokój z aneksem kuchennym (wyposażony jest w kuchenkę gazową, lodówkę, zlew i naczynia), łazienkę z prysznicem (proszę pamiętać, by zabrać własne ręczniki) oraz dwie małe sypialnie (mieszczą się tam tylko łóżka z pościelą i małe stoliczki nocne). Doskonałą sprawą jest zamontowana we wszystkich otwieranych oknach moskitiera (uniemożliwiająca wpadanie niezapowiedzianych gości latających nocą. 

Przy każdym domku jest bezpłatny parking a także grill i miejsce na ognisko. Drewno na ognisku można za symboliczną sumę zakupić u gospodarza. Można także u niego zamówić świeże jajka i zerwać sobie warzywa prosto z ziemi (jeśli akurat jest na nie pora). Paliwo do grilla najlepiej przywieść swoje.

Gospodarz nie prowadzi stołówki, jedzenie trzeba przygotować samemu. Można także podjechać do większych miejscowości choćby do Czarnej Wody, Borzechowa czy Osiecznej na obiad.

Cudowną sprawą jest bliskość jeziora Klanińskiego z piaszczystą plażą - 5 minut drogi piechotą z agroturystyki. Jest to małe jezioro i niestety nie ma możliwości wypożyczenia żadnego wodnego sprzętu, więc najlepiej zabrać ze sobą. Można też przywieść rowery, bo teren na około jest płaski i aż zaprasza do wycieczek rowerowych.

Na terenie wsi znajduje się sklep w budynku po starej szkole (obok OSP). Sklep otwarty jest od 8.00 do 16.00. Można tam kupić wszystko: od świeżego pieczywa po szampon i zabawki do piasku. Można płacić kartą.

Nam udało się odwiedzić Klaniny latem, nastawiając się na kąpiel w jeziorze. Można jednak przyjechać tam jesienią na grzyby.  Piękne tereny zapraszają na spacery.

Nam podobało się też to, że teren należący do agroturystyki jest dość spory, goście gościom nie przeszkadzają, bo domki są od siebie oddalone i odgrodzone choinkami dając trochę prywatności, a na wolnej przestrzeni można grać w piłkę, w siatkówkę, czy badmintona.  

UWAGA: Klanin nie znajdziecie na facebooku ani na bookingu czy innych stronach hotelowych. Klaniny przekazuje się z ust do ust. Na ich stronie jest numer telefonu i tak się rezerwuje. Płaci się gotówką. 

Polecamy wszystkim, którzy chcą wyciszyć się, odpocząć i pospacerować.

niedziela, 26 lipca 2020

 Frombork miasto od 1310 roku, którego nazwę zawdzięcza katedrze Najświętszej Matki Boskiej wybudowanej na wzgórzu fromborskim po spalonej katedrze w Braniewie. 
Od 1510 roku do swojej śmierci we Fromborku przebywał Mikołaj Kopernik. To tutaj opracował swoje najsłynniejsze dzieło "O obrotach sfer niebieskich". 
Do zwiedzania zatem jest Zespół Katedralny na Wzgórzu.


Zwiedzanie odbywa się od godziny 9,30 do 17,00
Przy bramie południowej znajduje się kasa.
Nam dziś nie udało się wziąć udziału w pokazie planetarnym - 
trzeba się tam wcześniej umówić.
 Zwiedziliśmy natomiast Pałac Biskupów 
(na dzień dzisiejszy by zwiedzać należy mieć maseczkę, 
a przy wejściu jest płyn dezynfekujący).


 Natomiast wrażenie na dzieciach zrobiło wspięcie się na wieżę widokową. 
Otwarta klatka schodowa powoduje lęk przestrzenny u niejednego odważnego. 
Warto jednak pokonać wysokość 11 pięter. 
Widok warty zapamiętania. 
Niestety za wieżę należy zapłacić oddzielnie (nie wchodzi w skład ogólnego biletu, w cenie biletu mieliśmy planetarium, pałac Biskupów i Muzeum Historii Medycyny).
Ten ostatni czyli dawny szpital Św. Ducha 
zrobił największe wrażenie na dzieciach. 
 

Samo zwiedzanie nie zajmuje za dużo czasu, 
dlatego później można przespacerować się przez zielnik i nad zatokę. 
Można też przepłynąć do sąsiedniego miasteczka Krynicy Morskiej, 
ale trzeba uważać na godziny rejsów. 

Po drodze na przystań można zakupić smaczne lody a wycieczkę zakończyć na placu zabaw.  
 


Spacer po Fromborku to mile spędzony dzień. Polecam wszystkim którzy mają niedaleko. 
 

sobota, 13 czerwca 2020

Radzyń Chełmiński, Pokrzywno, Wąbrzeźno, Golub Dobrzyń, Papowo Biskupie

 Zapraszam do jednodniowej wycieczki szlakami zamków w województwie
Pierwszy na liście:
Można go spokojnie zwiedzać - przynajmniej istniejące dwie wieże, widok z nich jest niezapomniany, a tym bardziej droga na górę, wąska i długa. Zwiedzić można też lochy, gdzie znajduje się wystawa związana z historią zamku m.in. zdjęcia z filmu Pan Samochodzik i Templariusze.
Ciężko się chodzi po schodach więc proponuję wózek dziecięcy zostawić w samochodzie. 

 Na miejscu płaci się tylko gotówką. Można zakupić pamiątki np. pocztówki, magnesy. 

 Drugi krok - ruiny zamku w Pokrzywnie.
Nie jest łatwo go wypatrzeć z drogi ale proszę się dobrze rozglądać. 
Samochód niestety zostawia się na trawię przy linii drzew bo nie ma parkingu. 
Istnieje nadal cząstka bramy wjazdowej i trakt, których rozpoczyna się przygodę z zamkiem w Pokrzywnie. 
Ruiny działają na wyobraźnię, można też pozbierać jabłka z pobliskich jabłonek.

 Kolejny przystanek to:
Wąbrzeźno
gdzie znajdował się zamek Biskupstwa Chełmińskiego. 
Zanim jednak udamy się w poszukiwanie ruin zapraszam na rynek, można tam zjeść lody, zrobić sobie zdjęcie z jaszczurami przy fontannie (symbol Towarzystwa Jaszczurczego), a także zwiedzić Kościół Św.Michała Archanioła. 
Muszę też dodać, że Wąbrzeźno jest miasteczkiem ulic jednokierunkowych, trzeba więc uważać i rozglądać się. Nasz GPS zwariował i kazał jechać pod prąd. 
W tygodniu obowiązuje parkowanie płatne, płaci się w parkometrach. 
 
 Ruiny zamku znajdują się nad jeziorem. Niestety do dnia dzisiejszego zachowały się cząstki podmurówki (trudne do wypatrzenia w trawie).
Natomiast spacer wzdłuż jeziora godny polecenia. 
Jest także ścieżka rowerowa, można wynająć kajaki. 

 4 zamkiem na trasie to 
Golub Dobrzyń
Odrestaurowany zamek krzyżacki, niegdyś chronił wschodnie granice państwa krzyżackiego,
dziś można zwiedzać. 
Można zaparkować na parkingu przed zamkiem, niestety nie jest on duży.
Na terenie zamku płaci się tylko gotówką, zwiedzanie z przewodnikiem, odbywa się o pełnych godzinach.
Z takich ciekawostek: do tej pory dzieci pamiętają końskie schody a co roku na zamku odbywa się międzynarodowy turniej rycerski - godny polecenia.

Chwilkę przerwy zrobiliśmy sobie na rynku w Golubiu i zjedliśmy obiad w hotelowej resuaracji Va Bank. 
Menu dla dzieci, pyszne pierogi i schabowy na prawie cały talerz zaskarbiły nasze serca. 

 

Ostatnim przystankiem w naszej objazdówce były ruiny kamiennego zamku w Papowie Biskupim.
Zamek z budowany z kamienia narzutowego z pobliskich pól, który niestety nie przetrwał do dziś. 


W tej chwili nie można go zwiedzać, jest zabezpieczony płotem.


niedziela, 31 maja 2020

Spacerkiem po Dolnym Mieście Gdańsk





Gdańsk jest pięknym starym miastem, ale to nie tylko architektura to także piękna przyroda. Jeśli macie dość zwiedzania , chcecie pospacerować z dala od dużej ilości ludzi zapraszam na spacer wzdłuż Odpływu Motławy (można zwiedzić ją na piechotę lub w kajaku) , my wybraliśmy spacer.
Od Starego Miasta można dojść piechotą ulicą Toruńską (zajmie to ok 15 minut spacerkiem), albo podjechać na ulicę Łąkową i zaparkować. 
 Spacer zaczęliśmy od przejścia obok budynku po starym szpitalu http://ibedeker.pl/relacje/dawny-szpital-najswietszej-maryi-panny-na-lakowej-zdjecia/i dawnym dworku Uphagenów http://www.opowiadaczehistorii.pl/poczatki-dworku-uphagena/. W tej chwili są w remoncie, więc cieżko nawet zobaczyć fasadę.  Dochodząc do Reduty Wyskok skręcamy na prawo i kierujemy się w stronę wody. Po drodze można zobaczyć wycięte pola trawy. Jest to miejsce pozostawione po wykopaliskach archeologicznych. Niedawno w tym miejscu odkryto setny niemieckich ciał po II wojnie światowej, prawdopodobnie niemieckich żołnierzy zmarłych w działającym wtedy szpitalu.
https://m.trojmiasto.pl/wiadomosci/Szczatki-107-osob-znalezione-przy-Bastionie-Wyskok-n144842.html?fbclid=IwAR2piNrDkNb8r58LWA-7OICSMgawbNt9zPjMviz-KYExWsJV-fdGBR_ttxQ
Idać wzdłuż wody (odpływu Motławy) napotykamy się na śluzy i Bastion Żubra (niestety brak tablic informacyjnych). Bastion Żubr, jeden z 14 bastionów stworzonych w XVII wieku. Wtaczano na niego armatę, która miała strzec miasta przed wrogami.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bastion_%C5%BBubr
https://infogdansk.pl/bastion-zubr/

Jak widzicie, nawet zwykły niedzielny spacer może być pełen historycznych elementów.
Zapraszam serdecznie.
Przed nami jeszcze zdobycie Biskupiej Górki i jej fortyfikacji.



piątek, 21 lutego 2020

Łódź - zwiedzanie cz.1

 Łódź - miasto, które zawsze kojarzyło mi się z wielkimi halami tkanin, ciuchów, przeróżnych tekstyliów ale miasto to, to nie tylko wielkie fabryki, ale ...
Planując w ferie zimowe zwiedzanie tego miasta nie nastawiałam się na nic szczególnego , wiedziałam tylko, że będzie to inne miasto od tych co do tej pory zwiedzaliśmy. Choć prawa miejsce otrzymało już  1423 roku jego świetność przypada dopiero na wiek XIX kiedy to na wniosek Rajmunda Rembielińskiego przemienić się miało w osadę tkacką. Wtedy to rozpoczął się rozkwit miasta. Powstały wielkie fabryki (Poznański, Geyer, Scheibler) tutaj mieszkał i dorastał Julian Tuwim (siedzi na ławeczce),
 to tu powstało dzieło Reymonta "Ziemia Obiecana",
 tu mieszkał Rubinstein.

Zatrzymaliśmy się na kilka dni w pałacyku http://lodzkipalacyk.pl/pokoje-stylowe/. Pozytywną cechą było dość bliskie sąsiedztwo ul.Piotrkowskiej (centrum miasta) i do przystanków tramwajowych, smaczne śniadanie i przestronny pokój rodzinny z własną łazienką. Do dyspozycji gości był także bezpłatny parking, na którym nocował nasz samochód.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od udania się na ul. Piotrkowską i do informacji by zasięgnąc wiedzy na temat atrakcji dla dzieci. Otrzymaliśmy poręczną mapkę gdzie pani zaznaczyła nam najciekawsze miejsca. Codziennie jedliśmy gdzie indziej. Jest dość sporo ciekawych miejsc np.
- https://www.facebook.com/lepionepieczone - pyszne pierogi, miła obsługa
- https://lodz.wyborcza.pl/lodz/56,35136,20096531,chlopska-izba-piotrkowska-65,,3.html?disableRedirects=true - jak sama nazwa mówi , jedzenie góralskie (ale każdy znalazł coś dla siebie, ja polecam golonkę)
-https://www.facebook.com/pages/category/Modern-European-Restaurant/La-Vende-Bistro-Piotrkowska-1533598383553260/ (smaczne, miła obsługa, menu dziecięce w ferie było bezpłatne, a na koniec do rachunku kelner częstował smaczną nalewką - śmialiśmy się z mężem, że do rachunku jak znalazł ).

środa, 21 sierpnia 2019

Poznań - zwiedzanie z dziećmi cz.2

 Będąc w Poznaniu warto, wręcz należy udać sie do Muzeum Rogala. Najlepiej kilka dni wcześniej zarezerwować sobie miejsce i godzinę. My udaliśmy się do muzeum na spotkanie o 11 wraz z widokiem na koziołki (bucą się o 12 w południe, a na placu przez ratuszem jest wtedy pełno ludzi, więc myślę, że warto udać się wcześniej do muzeum i z okna oglądać koziołki i hejnalistę).
https://pl.tripadvisor.com/Attraction_Review-g274847-d6621289-Reviews-Croissant_Museum-Poznan_Greater_Poland_Province_Central_Poland.html
 Sam spektakl w muzeum trwa godzinę, pełen jest niesamowitych wrażeń. Zabawa dla dużych i małych. 

 Przez internet zakupiłam także bilety do Term Maltańskich, na szczęście bo kolejka po bilety spora. Do Term z centrum można dojechać samochodem (parking płatny) albo komunikacją miejską (często się zmienia, więc nie będę pisała jakim numerem, przystanek jest przy samym wejściu).
https://www.termymaltanskie.com.pl/
Same Termy ciekawe, sporo atrakcji dla dużych i małych, spore szatnie, ale niestety jak dla mnie, która była tam z synem i córką brakowało szatni rodzinnych - szatnie bowiem dzielą się na damskie i męskie. Są kabiny do przebierania. Mało też toalet, są tylko w przebieralni, trochę mało (byliśmy w niedzielę). Dzieciom się podobało a to najważniejsze.


 Z basenu udaliśmy się do Nowego ZOO maltanką czyli wąskotorówką. W wakacje jeździ co 30 minut i ma 4  przystanki. Można bilet zakupić u konduktora. Nie posiadając samochodu a będąc po 3 godzinach pływania doskonała opcja by trochę odpocząć.
http://www.mpk.poznan.pl/turystyka/maltanka
 Zoo duże http://www.zoo.poznan.pl/ , biorąc pod uwagę, że jest to drugi w Polsce największy ogród zoologiczny o powierzchni 120 ha. Największe wrażenie na dzieciach zrobiło pomieszczenie a właściwie domek nocnych zwierząt. Dla zmęczonych na terenie zoo w cenie biletu jeździ lokomotywa z wagonami i można sobie podjechać, kiedy już nowy odmawiają posłuszeństwa. Jak dla mnie większe wrażenie zrobiło na nas zoo we Wrocławiu. Tutaj większość zwierząt spała pochowana więc ciężko je było wypatrzeć. Po za tym długie odstępy między zwierzętami (rozumiem, że to dla ich dobra bo mają wtedy większe wybiegi) ale dla nas było to męczące. Co jakiś czas toalety i koło wybiegu słoni restauracja.

W centrum miasta znajduje się także stare ZOO, do którego wstęp jest bezpłatny. Niestety zabrakło nam na niego czasu. Zwiedziliśmy natomiast  (kolejnego dnia) palmiarnię. 
 Otwarta od 9 do 16,00 a w niedzielę od 9 do 17,00. Jeśli, więc planujecie ją wpisać na plan zwiedzania proponuję na początek dnia. Z centrum można pzrejść piechotą choć to kawałeczek albo podjechać tramwajem. 


Palmiarnia otoczona jest pięknym parkiem Wilsona z muszlą koncertową i placem zabaw, o który zahaczyliśmy.
Tego dnia korzystaliśmy z usług restauracji Papierówka. https://www.facebook.com/restauracjapapierowka
Niestety jedzenie nie jest tam tanie, ale wszystko wszystkim smakowało a na deser dzieci mogły z koszy przed wejściem wziąć papierówki. 

Poznań ma jeszcze wiele innych atrakcji i pewnie nie raz tutaj wrócimy bowiem 5 dni to trochę za mało na zobaczenie wszystkiego.

zwiedzanie Poznania z dziećmi cz.1

 Poznań rozpoczęliśmy od spaceru po starym rynku. Odwiedziliśmy Informacje Turystyczną (zakupiłam tam grę miejską "Co kryją kamienice starego miasta?" - spędziliśmy nad nią 1,5 godziny), po za tym w informacji są tańsze pamiątki niż w "budach" na rynku.  Skorzystaliśmy z dwóch Informacji (jedna jest na rynku Informacja Turystyczna i druga na ul.Wolności Centrum Informacji Kulturowej).
https://turystyka.wp.pl/ratusz-poznan-6138796679423617c

 Zwiedziliśmy zamek Przemysława zwany przez mieszkańców zamkiem Gargamela - znajduje się tam wieża widokowa, choć nie jest to najwyższy punkt w mieście, ale myślę, że warto wejść. W jednej z sal można zapoznać się z legendą powstania góry na której stoi zamek. Niestety zamek, który widzimy współcześnie nie ma nic wspólnego ze średniowiecznym (oryginalny został doszczętnie zburzony i długo nie odrestaurowywany). https://pl.tripadvisor.com/Attraction_Review-g274847-d4427794-Reviews-Museum_of_Applied_Arts-Poznan_Greater_Poland_Province_Central_Poland.html


 Drugi zamek to zamek Wilhelma. https://ckzamek.pl/podstrony/2-o-nas/ Nie zwiedzaliśmy go z powodu ograniczonego czasu, musieliśmy zadowolić się spacerem na około murów. Sam zamek jest ładny, solidny. Przed głównym wejściem znajduje się pomnik Enigmy i polskim kryptologów.

 Podążając dalej śladami historii warto wspomnieć o parku Cytadela
https://pl.wikipedia.org/wiki/Park_Cytadela.
Znajduje się tutaj cmentarz, muzeum, a dla dzieci znudzonych zwiedzaniem plac zabaw. 
 Z placu zabaw piechotą można przejść ul.Garbary do Bazyliki znajdującej się na Ostrowie Tumskim. https://pl.tripadvisor.com/Attraction_Review-g274847-d287794-Reviews-Poznan_Cathedral_of_St_Peter_and_Paul-Poznan_Greater_Poland_Province_Central_Polan.html 
gdzie zostali pochowani Mieszko I i Bolesław Chrobry.

Osobiście Katedra nie zrobiła na mnie dużego wrażenia. Może dlatego że była pełna ludzi i słabe oznakowanie w samej katedrze. Gdyby nie inni turyści przegapiłabym groby naszych władców.

Po intensywnym spacerze obiad jedliśmy w Cybinie https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g274847-d12161630-Reviews-Cybina_13-Poznan_Greater_Poland_Province_Central_Poland.html
Smacznie i ceny normalne.