wtorek, 29 kwietnia 2014

Mechowo, Kniewo, Wejherowo

 Od kilku już dni pogoda rozpieszcza nas słońcem i dość wysoką temperaturą, nie długo będzie długi weekend majowy więc, najwyższy czas by ustalić plan wycieczki.
Dzisiaj proponuje Wam wycieczkę po kilku miejscowościach.
Jeśli ktoś jeszcze nie był zapraszam do Mechowa na zwiedzenie groty. 
Kilka "dziur" w skale, mogą nie być interesujące, 
ale jeśli dzieciom powiedzmy, że to dawne domy smoków... hm... 

 Kolejnym przystankiem jest farma strusi w Kniewie. 

 Ciekawe miejsce na terenie którego znajduje się restauracja, w której można zjeść potrawy ze strusia, choćby pyszną jajecznicę. Jest także sklepik z pamiątkami.
 
 Na terenie farmy znajduje się mi.in. bogaty plac zabaw którym moje dzieci 
(3 latek i 1,5 roczniak)
były zachwycone, chyba nawet bardziej niż samymi strusiami.

 W restauracji można nabić warzywne ciasteczka, którymi karmi się ptaki 

 jak również inne zwierzęta w mini zoo np. króliki, kozy, kaczki, osiołki

 czy konia. 

 Mojemu synkowi najbardziej ze zwierząt przypadły do gustu króliki 
(w oddzielnej klatce była mama z maluszkami) 
a także mały koziołek, który dawał się pogłaskać.

 Trzecim przystankiem na naszej wycieczce był spacer po lesie piaśnickim. 
Szczerze powiedziawszy nie jest to miejsce dla małych dzieci z powodu tragedii jaka miała tam miejsce, ale jeśli ktoś tam jeszcze nie był to warto.

Choćby po to by zobaczyć piękny ołtarz ku czci zamordowanych.
(kilka niedziel w roku organizowane są tam msze)
Dzieci mogą zapalić świece,
choć moje maluchy bardziej zainteresowane były 
spacerem po lesie i zbieraniem szyszek.
 
 Wycieczkę kończymy w Wejherowie na placu zabaw znajdujący się w parku miejskim.

 Piękne miejsce na spacery
(moje młodsze dziecko zażywało tutaj popołudniowej drzemki)

 i małe szaleństwo

 zakończone jak w naszym przypadku
lodami waniliowymi na starym mieście.


UWAGI:
1. poruszanie się wózkiem dziecięcym - jest niemożliwe w grotach, natomiast spokojnie można się nim poruszać po farmie, w Piaśnicy (płaski las) a także w parku wejherowskim
2. Niestety w żadnej napotkanej na trasie toalecie nie było przewijaków

czwartek, 3 kwietnia 2014

Ośrodek Kultury Morskiej

 Już od jakiegoś czasu próbowaliśmy się wybrać do oddziału Muzeum Morskiego 
znajdującego się koło Żurawia w Gdańsku.
Jak ktoś ma dzieci wie, że często plany trzeba zmieniać, bo to katar, bo to gorączka, niepogoda czy zły dzień, ale nareszcie zebraliśmy się i wyruszyliśmy KU NOWEJ PRZYGODZIE. 

Nad Motławą w budynku Ośrodka Kultury Morskiej

 znajduje się muzeum.
Otwarte w dni powszednie od 10 do 16 a w niedziele od 10 do 18. 
Na drugim piętrze znajduje się wystawa łodzie ludów świata.

 Ciekawa ekspozycja, ale dla dzieci bardziej interesująca była wystawa na pierwszym piętrze.

Wystawa interaktywna, gdzie dzieci mogą dotknąć, pobawić się, powchodzić
spełniła swój cel. 
Nasz trzy latek po godzinie zabawy nie chciał wcale iść do domu
a już zamykano muzeum.
 Był basen ze statkami, którymi można było sterować
(naszemu trzylatkowi pani  przyniosła krzesło, by dosięgnął do dżojstika).

 Stroje marynarskie można było układać na ludziku albo przymierzać na sobie. 

 Wszystkie eksponaty były zaopatrzone w instrukcję opisową i interaktywną.

 Na symulatorze terminalu kontenerowego można było załadować statek.

 A jak ktoś nie lubi komputerów mógł to zrobić ręcznie
(dzieciom bardzo podobało się przewracanie statków).

 "Starszaki" też mogły znaleźć coś dla siebie, 
bowiem na mostku kapitańskim znajduje się symulator łodzi ratowniczej.

Wystawa podzielona jest na 5 działów:
1. Morze - środowisko i technika, gdzie można tworzyć tsunami (fascynujące było zalewanie miniaturowych budynków), albo "bawienie się" żaglówką kiedy wieje wiatr.
2. Budowa statku czyli można wejść statek, pobawić się rumplem albo jak nasza roczna córka przeciskać się przez liny ;D
3. Praca w porcie
4. życie ludzi na morzu czyli można przymierzać stroje i kamizelki ratunkowe, wejść do tratwy ratunkowej, śpiewać szanty
Natomiast 5 dział to dział archeologii podwodnej gdzie znajduje się batyskaf do którego można wejść i odbyć interaktywną podróż do zatopionego wraku.

UWAGI:
1. Wszędzie można poruszać się wózkiem, jest winda duża i oszklona.
2. Na każdym piętrze znajdują się czyste i przestronne toalety
(niestety nie dopatrzyłam się przewijaków, ale można wózkiem wjechać do toalety)
3. W piwnicy znajduje się bezpłatna szatnia
4. Na czwartym piętrze znajduje się restauracja 
(niestety z braku czasu nie skorzystaliśmy z jej usług)
5. Do sali interaktywnej (nie jest duża) wpuszcza się ograniczoną ilość osób w określonych godzinach
6. Wszystkie eksponaty i symulatory w sali interaktywnej dzieci mogą dotykać.
 Spędziliśmy w sali interaktywnej godzinę i niestety ten czas to trochę za mało by dziecko się nabawiło wszystkim. Planujemy kolejną wizytę. 
Jeśli nie chce się zwiedzać całego muzeum
a tylko wystawę interaktywną, można kupić tylko jeden bilet dotyczący tej wystawy.
7. Dzieci do lat 7 wchodzą za darmo.