czwartek, 14 maja 2015

Wielki Meder - wody termalne


 Nie mogąc doczekać się słonecznej pogody nad Zatoką Gdańską 
wybraliśmy się na Słowację do Wielkiego Mederu. 
Miejscowość znajduje się blisko granicy z Węgrami nad Dunajem, 
dlatego trzeba przejechać ok.1000 km na południe. 


W miejscowości znajduje się kąpielisko termalne
z ciekawymi atrakcjami:
drewniany plac zabaw,


basen dziecięcy, gdzie nasza 2 latka czuła się bezpiecznie
(niestety działa tylko w ciepłe dni),


zjeżdżalnie kamikaze i spiro 
(dodatkowo płatne),


park linowy,


 topogany czyli zamknięte zjeżdżalnie,


kryty basen dla dzieci,

jacuzzi, rekreacyjny basen termalny, basen olimpijski itd.
Na terenie term można było skorzystać z usług gastronomicznych - 
zjeść obiad (lokalne specjały) w restauracjach albo fast food'ach choćby frytki (hranolki).


Na 2 noce zatrzymaliśmy się w hotelu Tara Penzion
w apartamencie 1. 
(niestety nie polecamy akurat tego pokoju z powodu dużej ilości okien - witryn)
Apartament 2 był o wiele lepszy choć mieścił się na pierwszym piętrze. 
Plusem hotelu była bliskość basenów - ok. 500m - można było przejść się w szlafroku.

Uwagi:
- trzeba zabrać ze sobą nie tylko ręczniki, ale także szlafroki ułatwiające przemieszczanie się po obiekcie
- na terenie basenów można wynająć szafkę na rzeczy 
(korzystaliśmy tylko raz w ciągu 3 dni)
- na teren obiektu można wjechać wózkiem
- tańsze korzystanie z basenów i więcej przywilejów jest dla osób zakwaterowanych w miasteczku
- problemem stanowi kontakt z obsługą obiektów gastronomicznych 
(nie mówią po angielsku i nie rozumieją po polsku, posługują się słowackim i węgierskim)

W miejscowości znajdują się 3 duże sklepy: Tesco, Lidl i Billa - dla mało wytrwałych polecam jazdę samochodem, bo piechotą od naszego pokoju było to ok. 3 km.
Sklepy te znajdują się przy wjeździe do miejscowości od strony Bratysławy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz